I zespół

Porażka w pierwszym sparingu

W sobotę podopieczni trenerów Tomasza Krzyżkowiaka i Pawła Lisieckiego mają za sobą tydzień cięzkiej pracy jak również pierwszy mecz kontrolny. Pod nieobecność trenera Tomasza Krzyżkowiaka (urlop), zespół pod kierunkiem trenera Pawła Lisieckiego rozegrał mecz kontrolny a rywalem był zespół SKP Słupca (beniaminek IV ligi - powrót po 3 latach). Pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 2:0 a bramki zdobyli Arkadiusz Wolniewicz (powrót z Włocławka) i Hubert Oczkowski ( asytstował Mateusz Goździaszek). W tej części spotkanie trener do gry wystawił nastepującą "11": Perzyński - testowany, Gułajski, Marecki (powrót z Warty P-ń), Oczkowski (powrót z Orzechowa) - Szczublewski, Krawczyński, Goździaszek(powrót z Czerniejewa), Wolniewicz, testowany - Jankowski. W drugiej części spotkanie trener dokonał bardzo wiele zmian i na placu gry pojawiła się nasza młodzież jak równiez zawodnicy którzy trenują z drużyną i są w kręgu zainteresowania sztabu szkoleniowego. II część spotkania to lepsza gra drużyny gości i 4 bramki dla SKP. Tak trener Paweł Lisiecki podumował sobotni pojedynek:Patrząc na I połowę graliśmy bardziej doświadczonym składem i ta część gry nie wyglądała źle. Byliśmy dobrze zorganizowani w defensywie i ofensywie. Prowadziliśmy 2:0 i mogliśmy pokusić się o więcej. W II połowie wpuściłem na plac młodzież i zawodników testowanych – grało dwóch 16-latków i trzech 17-latków. Niektórzy z nich prezentowali się bardzo fajnie. Cóż, mieliśmy jednak ogromne problemy w obronie, nie wyglądało to dobrze. Wynik nie był dzisiaj najważniejszy, wiem na co i na kogo mogę liczyć, jeśli chodzi o tę kadrę. Czterem zawodnikom już dzisiaj podziękowałem. Z dwoma zawodnikami rozmawiamy, jeden jeszcze przez kilka dni będzie testowany, a kilku innych czeka na swoją szansę. jeśli chodzi o obronę, to mamy w środku Klaudiusza Mareckiego i Piotra Gułajskiego, wraca Mikołaj Kistowski. Oczywiście przydałby się, doświadczony, ograny środkowy obrońca, ale cóż, nie mamy go i będziemy musieli grać tymi, których mamy. Jeśli chodzi o „9”, to nie mamy takich silnych graczy jak mieliśmy Panowicza, czy Wiktora Kacprzaka. Będziemy musieli inaczej ułożyć zespół. Musimy postawić na grę kombinacyjną. Jestem jednak dobrej myśli, mamy jeszcze 3 tygodnie, musimy dojść do pełnej dyspozycji, czekamy też na powroty kontuzjowanych graczy. Mam nadzieję, że już w następnym meczu, w Jarocinie z Jarotą, będzie to lepiej wyglądało i ten mecz z silnym rywalem da ostateczną odpowiedź, który z testowanych graczy się nadaje, a którym będziemy musieli podziękować.